Mój pobyt w Polsce już niestety się zakończył :C Teraz ponownie tylko deszcz i szara (dosłownie) rzeczywistość. Przygotowania do majowego egzaminu kończącego szkołę czas zacząć, choć na szczęścia przed nim czeka mnie jeszcze czas wolny - Święta Wielkanocne :) Tak jak przez cały rok szkolny nie miałam nic zadane, tak teraz z każdego przedmiotu praca w domu.
Dzisiaj mam dla Was ulubieńców minionego miesiąca, lutego - w sumie ciesze się, że już minął, coraz bliżej wakacji! :)
Dzisiaj mam dla Was ulubieńców minionego miesiąca, lutego - w sumie ciesze się, że już minął, coraz bliżej wakacji! :)
1. Świeczka o zapachu Skittles - świeczkę wypatrzyłam prawdę mówiąc dzisiaj, a mamy już marzec, podczas okienka w szkole, na którym wraz z koleżanką Celią byłyśmy zobaczyć co szumi w sklepach. Świeczkę nabyłam w sklepie Normal, nie wiem czy to duński sklep, jednak wiem na pewno, że praktycznie wszystko jest importowane z innych krajów. Było kilka różnych wariantów zapachów, jednak moje podbił melon! Pachnie przepięknie. Świeczka jest w szklanym kubeczku, dzięki czemu wiem, że po jej zużyciu oczyszczę go i wykorzystam do czegoś innego :) Jedyną wadą może być cena, zapłaciłam za nią prawie 30 koron, czyli około 15 złotych, a jej zawartość to praktycznie połowa kubeczka.
2. Pomadka Lovely, Creamy Color nr.4 - pomadkę kupiłam podczas pobytu w Polsce w Rossmanie, za niecałe 10 złotych. Pomadka choć na zdjęciu może wydawać się czerwona, jest ciemno różowa. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu nakładanie jej jest wręcz błyskawiczne. Jestem z niej bardzo zadowolona, ponieważ ze spokojem mogę wyjść w niej do szkoły. Wadą jest jej zamknięcie, niestety z łatwością się otwiera co może uniemożliwić czyste noszenie jej w torebce, albo kosmetyczce, oraz to, że szybko znika z naszych ust, tym bardziej, gdy ktoś tak często gada i śmieje się jak ja.
3. Lakier Lovely Baltic Sand - nie należę do zwolenniczek brokatowych lakierów, z tego powodu, że zmywanie ich jest o 3 razy dłuższe. W swoim wyposażeniu nie mam żadnego, więc możliwe, że właśnie to skłoniło mnie by go kupić. Bardzo spodobał mi się jego kolor, akurat gdy byłam w sklepie miałam czyste paznokcie, tak więc wypróbowałam jak wygląda na żywo i od razu wzięłam go do koszyka. Lakier wcale nie dawał tak mocnego niebieskiego odcienia, co właśnie mi się spodobało. Już w ten sam dzień miałam zrobione nim paznokcie.
4. Krem AA Hydro Algi - krem również kupiony został w Rossmanie. Wybrałam intensywnie nawilżający dla osób ze skórą naczynkową, ponieważ niestety taką posiadam. Krem bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę delikatną w dotyku. Jestem z niego zadowolona.
5. Olejek do kąpieli Tutti Frutti - nareszcie i w moich rękach! Naczytałam się wielu pozytywnych rzeczy o nim i wreszcie, gdy w Polsce wybrałam się do drogerii od razu podskoczyłam do regału z płynami pod prysznic. Sam mój Kamil przyzna, że wybór zapachu trwał około 10 minut. Wszystkie są tak piękne i intensywne, że czasem, jak właśnie w przypadku liczi i rambutan, chcę się go wypić jak sok. Moja babcia stwierdziła, że mam go zabrać z kuchni, bo sama boi się, że w nocy się go napije przez przypadek.
Znalazłam dla Was jeszcze jednego ANTY ulubieńca :)
Anty ulubieńcem tego miesiąca zostają fasolki Boozled, na które się czaiłam od pewnego czasu i miałam zamiar zakupić je przez internet wraz z fasolkami Harryego Pottera, jednak dostałam je w duńskim sklepie Normal. I zakupu internetowego nie zrealizowałam... i już nie mam zamiaru. Czytałam w internecie, oglądałam filmy i byłam pewna, że ludzie po prostu naciągają, że niektóre z tych smaków powodują wymioty. Pasta do zębów to był najlepszy ze wszystkich tych niedobrych smaków, za to psie jedzenie wymęczyło mój żołądek do tego stopnia, że oddałam koleżance resztę fasolek. Z Celią czułyśmy się niedobrze przez cały dzień. Ciekawą jednak zabawą rodzinną może być zestaw tych fasolek, wraz z okrągłą tablicą i wskazówką, która się kręci i wskazuje jaką fasolkę należy zjeść... ale zabawa nie na mój żołądek :P
Mam taki sam lakier i jest genialny ! Ale bardzo ciężko się go zmywa :/ Fajni ulubieńcy, w peeling mogłabym zainwestować :)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam, czekam na kolejne posty :)
http://ba3wa.blogspot.com/ <--- wpadnij :)
Mega post! :) obserwuje ! :* zapraszam :http://takaczaja98.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotkałam się ze świeczką z Skittels. Pewnie muszi mieć ciekawy zapach! Chyba mam podobny odcień szminki tyle, że z Golden Rose.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Different Diamond klik
Mi strasznie się podoba jej zapach, jest inny :)
UsuńTeż mam ten lakier. Jena zmywanie to jest masakra, ale ładnie się pręzentuje.Przypomniałaś mi o nim i chyba sobie niedługo pomaluję nim paznokcie. Ta świeczka mi się bardzo podoba. Uwielbiam różne zapachy a taki owocowy. Szkoda, że nigdzie w poblizu nie ma takiego sklepu, bo pewnie czesto bym tam wpadała. Super ulubieńcy i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-pasja-agata.blogspot.com
Również uważam, że jako dodatek do paznokci jest piękny :)
UsuńTakże próbowałam niesmaczne fasolki i nie skończyło się to dobrze,do tego próbowanie ich w parku z koleżanką gdzie dużo osób cię widzi nie było zbyt dobrym pomysłem ,strasznie spodobała mi się ta świeczka zapachowa kocham Skittels a ta świeczka to moje nowe marzenie .Zapraszam do mnie <3 http://chucky19.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHaha ja próbowałam w szkole z koleżankami, tak jak napisałam, oddałam je później jednej z koleżanek :p
UsuńNawet z samej ciekawości świeczkę kupiłam, bo było to na prawdę coś innego, czego jeszcze nie trafiłam :)
Miałam masę produktów tutti frutti i muszę powiedzieć, że pachną nieziemsko! Co do świeczki - bardzo zazdroszczę a sama szminka mnie zainteresowała i chyba przejdę się do Rossmana zobaczyć co to takiego.
OdpowiedzUsuńMasz cudowny design na blogu a post jest miło i przejrzyście napisany!
http://nekoworlds.blogspot.com/2016/02/back-to-basics_28.html
A ja na pewno kupię coś jeszcze z serii produktów tutti frutti, ponieważ stałam się wielbicielką! :D
UsuńDziękuje bardzo :)
Tutti frutti pachnie przepięknie! świeczki nigdy nie spotkałam, ciekawe jak pachnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż mam ten krem z AA, a peeling do ciała właśnie mi się skończył. Też chciałabym taką świeczkę!:D Nawet nie wiedziałam, że produkują coś oprócz słodyczy.;)
OdpowiedzUsuńDziś robiłam zdjęcia swoich lutowych ulubieńców i pojawią się za parę dni na moim blogu.;) Ale były to różne produkty ze zdrowej żywności i nowe ubrania.
CROWDED DREAMS
Ja także nie wiedziałam, póki przypadkiem nie trafiłam na nią :)
UsuńZajrzę! :)
uwielbiam skittlesy więc wyobrażam sobie zapach świeczki :D
OdpowiedzUsuńświeczka musi być świetna, nawet za taką cenę. ;) ja w lutym trochę zainwestowałam w różne kosmetyki i akcesoria do makijażu i dopiero się z nimi oswajam, ale chyba zyskałam kilku nowych ulubieńców. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Ciekawi ulubieńcy. Mam podobny olejek, tylko fioletowy :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Oo rownbiez uzywam tutti frutti
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Super ulubieńcy, uwielbiam tutti frutii mają prześliczne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Boże fasolki z Harrego coś takiego istnieje? He he nie dziwię się, że te Ci nie podpasowały. He he fajna zabawa. Tutti frutii uwielbiam.
OdpowiedzUsuńIstnieje, istnieje :P
UsuńCiekawie wykonałaś zdjęcia- bardzo mi się podobają. :) Cudowny kolor lakieru do paznokci, chętnie bym się na niego skusiła. :)
OdpowiedzUsuńhttp://queen-of-moon.blogspot.com/
Nie wiedziałam, że Skittles oferują świeczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Muszę kupić jakiś olejek z Tutti Frutti :)
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie nad sprobowaniem tych fasolek jednak po tym co napisałaś, to chyba sobie odpuszcze ;) a co do moich ulubieńców to szminka Golden Rose Velvet Mate 02 jeśli jeszcze nie próbowałas to szalenie polecam ;))
OdpowiedzUsuńJeśli jest okazja gdzieś kupić to spróbuj jak najbardziej, gwarantuję 15-20 minut śmiechu i pół dnia odbijania się w żołądku :D
UsuńZ chęcią rozejrzę się za nią! :)
czytałam Twój post wczoraj wieczorem i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńa świeczka musi być cudowna. mam fioła na punkcie świeczek choć na razie nie palę, bo mam dość energiczne dziecko , które wejdzie dosłownie wszedzie :D . w łazience czasem zapale haha :D
http://pa2ul.blogspot.com/
Także od niedawna dostałam fioła i byłam zawiedziona po powrocie z Polski że nie kupiłam ani jednej, tak więc gdy tę ujrzałam kupiłam z ciekawości :)
UsuńJa jeszcze takich problemów nie mam, jednak wyobrażam sobie tę energię! :)
Mojemu synowi spodobała się świeczka! :) Zapach musi być nieziemski :)
OdpowiedzUsuńPoklikaj u mnie jeśli możesz w najnowszym poście
---------------------------------
http://fashionelja.pl
Tutti Frutti <3 mają piękne zapachy jestem od nich uzależniona coś cudownego! ja również napisałam post o ulubieńcach więc zapraszam :* http://lifemadeleine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOlejek do kąpieli i krem miałam okazje używać i byłam zadowolona, ciekawi mnie pomadka z Lovely, myśle, ze przy następnej wizycie w Rossmannie na pewno zwroce na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńMiałam taki sam lakier! Był okej ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: klik
Gorąco polecam olejek! Jest świetny :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta świeczka! :)
Pozdrawiam :*
duusiaa.blogspot.com
Świeczka o zapachu Skittles - chcę taką ! <3
OdpowiedzUsuńMasz cudownego bloga , zdjecia są świetnej jakości zazdroszcze :)
http://naataliam.blogspot.com/
ta świeczka o zapachu skittlesów-mega, były jeszcze inne zapachy z tej serii? :)
OdpowiedzUsuńwww.kayleenbeauty.blogspot.com
Były oczywiście, widziałam jeszcze zapach pomarańczy, cytryny, truskawki i maliny :)
UsuńJedna z nich będzie niedługo do wygrania w konkursie, który mam zamiar zrobić :)
Super post :) Najbardziej zaciekawiła mnie ta świeczka, musi mieć piękny zapach! :D
OdpowiedzUsuńOUURSELVES.BLOGSPOT.COM -KLIK
Peeling posiadam i także uważam, że ma cudowny zapach (potwierdzam,że wybieranie o jakim zapachu wziąść zajęło mi mnóstwo czasu :D), spodobała mi się ta świeczka, musi być świetna. I chyba zainwestuję w tę pomadkę (jeżeli gdzieś ją znajdę), bo szczerze to mnie przekonałaś. Oryginalnych fasolek nie jadłam, ale próbowałam tych z Biedronki, ale też nie są dobre, brzuch po nich boli i człowiek się źle czuje. Niefajne także u mnie. Ale ogólnie świetni ulubieńcy. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje taka świeczka, haha. :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Bardzo fajni ulubieńcy, a fasolki i tak muszę kiedyś spróbować :P
OdpowiedzUsuńim-dollka.blogspot.com
Świetni ulubieńcy. Nawet nie słyszałam o takiej swieczce :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik:)
Ja akurat żadnego z produktów nie miałam! A co do tych fasolek to jeszcze ich nie jadłam i chyba się nie skuszę haha!
OdpowiedzUsuńLittleredcherrysmile click
tak sobie czytam twoje posty i czytam :) i w końcu postanowiłam coś napisać :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie piszesz i zawsze masz świetne zdjęcia co jest twoim wielkim atutem ! :)
bardzo podobne mamy myślenie i może dlatego tak mi dobrze tu na twoim blogu :)
a kolejnym faktem jest to, że ty mieszkasz w Danii a ja jestem tam częściej niż w Polsce .. :)
mam nadzieję, że wkrótce się tam zobaczymy bo chciała bym z tobą spędzić trochę czasu zawsze to jakieś przeżycie :)
bardzo fajny post i w sumie ulubieńców też mamy podobnych haha :)
pozdrawiam
i zapraszam do siebie http://modnemadam.blogspot.com/2016/03/pandora.html
Jej, strasznie, strasznie miło to czytać ! :) Bardzo się cieszę, że lubisz wracać na mojego bloga i czytanie/oglądanie sprawia Ci przyjemność :) Ojej! To tym bardziej, ciekawie byłoby się spotkać :)
UsuńRównież pozdrawiam i oczywiście zaglądnę :)
Mam cały zestaw Tutti Frutti- olejek, peeling i masło do ciała. Mimo że nie cierpię jeżyn i malin, to zapach jest cudoooowny. :D
OdpowiedzUsuńkrysiastyle.blogspot.com- klik!
Świetna jest ta świeczka :)
OdpowiedzUsuńMycrazyworldpaula.blogspot.com